top of page
Zdjęcie autoraKinga

150 metrów

150 metrów. Ile potrzeba Wam czasu na przejście, przebiegnięcie, pokonanie takiego odcinka? W płaskim terenie niewiele. Zostawmy jednak płaski teren. Jesteśmy przecież w Rybnej. Różnica wzniesień tutaj to właśnie ok. 150 metrów - wysokości na odcinku 3,5 km.

Niby zaledwie 150 metrów a...

Wychodzę z domu - śniegu brak (stopniał, odpłynął w niebyt). Patrzę na Wrzosy - śnieg ma się dobrze.

Patrzę przez okno. Patrzę i nic nie widzę - mgła przyklejona do szyby. Jadę w kierunku Sanki - odsłania się niebo, słońce nieśmiało wygląda zza białych obłoków by po chwili dać świetlne przedstawienie.

Zerkam na termometr wyjeżdżając spod domu - no, wesoło nie jest - 4 stopnie poniżej zera, a ja ubrana tradycyjnie (czyli niedoubrana), a kolejne niespodzianki z każdym podjazdem do góry, by na wysokości Podskala ogarnęły mnie wątpliwości - czy spacer w temperaturze -6 st. C bez rękawiczek i czapki jest rozsądny?

Kiedy na wysokości 235 m npm (Spalisko, Sznury, Stawki) zimą jest pochmurno to na 382 m - w okolicy Sosenki i na Morgach wieje śnieżyca. Kiedy na dole powiewa wietrzyk to na Wrzosach łamią się drzewa. Ot - takie różne strefy klimatyczne. A latem oczywiście strefy suche i mokre, szalejących burz i względnej ciszy. A pomiędzy oczywiście jeszcze drobne niuanse. Są przecież wąwozy i wzgórza.

Nie ma to jak mieszkać w tak zróżnicowanym terenie. Co 50 metrów w górę zmiana krajobrazu, zmiana pogody. Albo łapiesz zadyszkę wspinając się wąwozem do góry i wpadasz w rzęsisty deszcz albo idziesz suchą ścieżką Maciejówki i zastanawiasz się patrząc do góry - co też za koniec świata nadciąga od północy i nigdy nie dojdzie do miejsca, w którym stoisz. 150 metrów różnicy - bezcenne...


87 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

a gdyby tak...

biała góra

bottom of page