Pogodowe ostatki - po chłodnej nocy piękna pogoda, niemal czyste niebo i nadzieja na cieplejsze popołudnie. Do popołudnia dużo czasu, a ranek też można wykorzystać na spacer - kanony elegancji na spacerze (jak już wcześniej pisałam) nie obowiązują - zatem na głowę czapka a i z rękawiczkami warto odnowić znajomość.
Kierunek Wrzosy. Taka pogoda gwarantuje super widoki. Doszłam do małego wąwozu, gdzie można często znaleźć skamieniałości i stwierdziłam, że jesień odsłoniła nowe możliwości do spacerowania. Z drzew opadły liście i dzięki temu zobaczyłam ścieżki do góry. To co do tej pory wydawało się gąszczem nie do przebycia teraz zapraszało. Ruszyłam kawałek do góry i z powrotem do miejsca, skąd rozpoczęłam spacer - zrobiłam pętelkę. Nowe drogi, nowe widoki, ale na horyzoncie jak zawsze te same góry. Taki piękny poranek, szkoda byłoby siedzieć w domu.
