Ranek przywitał mnie czystym niebem (słońce jeszcze nie wzeszło, beznadziejny przypadek "skowronka") i pomyślałam, że dzisiejszy dzień musi być piękny. Cudem wytrzymałam do godzin "porannych" i ruszyłam pozaglądać to tu, to tam. I tam i tu było pięknie - uwielbiam widok nieobeschniętej ziemi i dla kontrastu świeżej zieleni. I tak sobie przemierzałam Rybną znanymi drogami i ścieżkami i przyszło mi do głowy, że wciąż mnie zaskakuje i wciąż odkrywam nowe - jak to możliwe? Nie piszę dziś gdzie byłam - znane czy nieznane widoki na zdjęciach? A dla pierwszej osoby, która odgadnie z którego miejsca jest zdjęcie wizytówka - niespodzianka.