Brzmi egzotycznie? To super, zapraszam Was na spacer do Regulic.
Tak, tak - to nie wielka wyprawa, zaledwie wycieczka na kilka godzin - ale nie pożałujecie. Auto zostawcie przy ulicy Melafirowej i idźcie główną ścieżką. Nie ma potrzeby zbaczać w prawo, bo tamta dróżka jest zarośnięta i prowadzi do ruin budynku gospodarczego - nic szczególnego, a można jeszcze poparzyć się pokrzywami lub skręcić kostkę na wysypanych w celu utwardzenia drogi melafirach (!).
Już za chwilę zobaczycie po prawej ścianę skalną z dużą ilością osypanego materiału. Wchodzicie na górę, choć kilka kroków? To też uważajcie, bo niektóre skały są tak zwietrzałe, że rozsypują się. Jeśli jednak tam spróbujecie wejść to dobrze patrzcie pod nogi - no bo można skręcić kostkę, ale można też znaleźć piękny kawałek melafiru wyglądającego jak ciasto z rodzynkami a prawdziwi szczęściarze mogą znaleźć agat. Agaty z tych okolic są uznawane za jedne z najpiękniejszych.
Koniecznie jednak idźcie jeszcze dalej aż dojdziecie do właściwego kamieniołomu - wysokie skały, a w dole głębokie wyrobisko. Trzeba zachować wyjątkową uwagę (i rozwagę też). Duże wyrwy w ziemi są śladami obecności poszukiwaczy agatów.
Kopalnia jest otoczona lasem, warto pozagłębiać się w zieleń. Za pierwszym razem kiedy tam byłam kropił deszcz i to mnie zniechęciło do dalszego spaceru, ale znalazłam kilka ładnych kamyków, które zabrałam jadąc do rodziny i tato podszlifował mi je na szlifierce tarczowej, nabrały charakteru.
Za drugim razem trafiłam na słoneczną pogodę (doszłam więc do końca kamieniołomu) i na parę poszukiwaczy agatów. Udzielili mi objaśnień jak mogą wyglądać i jak rozbijać kamienie by sprawdzić czy w środku jest agat. Na koniec podpowiedzieli, że warto jeszcze szukać tych kamieni w Rudnie.
To co, następny wypad do Rudna?
p.s. bardzo dziękuję miłej parze za udzielenie cennych rad
