top of page

Pod Sosenkę

  • Zdjęcie autora: Kinga
    Kinga
  • 15 sie 2017
  • 1 minut(y) czytania

Wrzosy wciągają, więc postanowiłam dojść nimi do owianej legendą sosny, Wcześniej docierałam do niej idąc przez Kocurowiec.

Zeszłam z drogi na Wrzosy w prawo, kawałek za "boiskiem". Droga prowadziła do góry, więc za każdym razem kiedy odwracałam się do tyłu miałam wspaniały widok na góry. A idąc przed siebie odkrywałam nowe widoki, bo nigdy tędy nie szłam. Nie szłam, ale pewne elementy krajobrazu już znałam - przede mną pojawiła się piękna imponująca lipa - ta, którą pokazała mi Ala. Teraz lipa była na wyciągnięcie dłoni a w dali majaczył klasztor na Bielanach. Wśród pól była wykoszona ścieżka. Na szczycie ktoś przygotował stolik z desek i siedziska - odpoczywające tam osoby mają piękny widok.

Mnie ścieżka poprowadziła w dół do utwardzonej kamieniami drogi, skręciłam więc znowu w prawo do góry. Prowadzi ona do skrzyżowania, a na skrzyżowaniu dróg - sosna. Teraz stoi samotnie, poszarpana od wiatru, a kapliczka "wyrosła" już wysoko nad ziemię - mimo to widać pięknie wyrzeźbioną figurę Jezusa Frasobliwego. Pod kapliczką, na ziemi bukiet świeżych polnych kwiatów - to z pewnością z myślą o dzisiejszym święcie ktoś je złożył. Z kapliczką wiąże się legenda mówiąca o trzech synach wyruszających na wojnę w 1914 roku i ojcu, który zawiesił kapliczkę polecając synów boskiej opiece (polecam http://rybnamalopolska.blogspot.com/p/blog-page_3.html).

Wracam, przed oczami mam znowu góry a w głowie kołacze mi się myśl - czy żyją potomkowie bohaterów opowieści o sosence?

 
 
na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
Copyright © Vivamus 2017-2025 All rights reserved
vivamus_element_preview.png
na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
bottom of page