Stoi samotnie dworek w parku. Nie widać go z drogi, prowadzi do niego wysypana kamieniem ulica. Jest ogrodzony, ale metalowa furtka jest zawsze otwarta i można tam wejść i pospacerować. Do budynku poprowadzi wąska alejka wysadzana drzewami. Można skorzystać z placu zabaw dla dzieci oraz boiska do siatkówki plażowej. Został wybudowany w latach 30. XIX w i przebudowany na początu XX wieku.
Stoi samotnie dworek w Przegini Narodowej, a przejściowo należał do rodziny Matejków - więc zakłada się, że przebywał tu malarz.
I nie wiem jak mam dalej opisać mój spacer choć wiem co chcę powiedzieć. No dobrze - najprościej znaczy najlepiej. Dworek niszczeje, jego piękno i urok niestety ulatuje. Jest w stanie wołającym o ratunek! Czy ten ratunek nadejdzie? Jeśli nie to wkrótce popadnie w zupełną ruinę. Szkoda byłoby Matejkówki. Póki co, warto iść na spacer do parku i popatrzeć na dwór, z którego okien być może wyglądał Jan Matejko.
-
p.s. więcej informacji można znaleźć na wikipedii (https://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_dworski_w_Przegini_Narodowej)