top of page
Zdjęcie autoraKinga

wzdłuż Wisły


Jadę na wały na Kępie. Mijam stawy, część jest opuszczona, a część napełniona wodą. W jednym z napełnionych pływa łabędź. Kiedy wysiadam i idę wzdłuż stawów orientuję się, że jest on nie jedynym a jednym z wielu ptaków korzystających z dobrodziejstwa wody. Podrywa się kaczka, a z szuwarów dobiega wręcz ptasi rwetes, ale nie rozpoznaję po odgłosach. Jadę dalej, do samej Wisły. Wysiadam na Kępie i dalej już idę. Szeroka kamienista łacha za wałami zachęca do podejścia do samej wody. Woda, która raz karmi a raz zabiera chleb. W XVII wieku dochodzi do klęski powodziowej, która powoduje przeniesienie osady wyżej - w rejon wzgórza kościelnego. Wisła na tym terenie meandrowała i prawdopodobnie przepływała tuż pod wapiennymi skałkami w rejonie wzgórza w Czernichówku - część zbocza na przeciwległym brzegu jest najeżona białymi wapiennymi skałkami, a ja znajduję wśród otoczaków wygładzony i wyjątkowo biały od wody kamień z odciskiem amonita. Rzeka wielokrotnie zmieniała swoje koryto, przyczyniając się do użyźniania terenu i powstawania stawów na starorzeczach - to bogactwo okolicy.

Bogactwem jest też sama rzeka i wiśliska. Spacer brzegiem Wisły nad którą od wschodu unosi się jeszcze delikatna poranna mgła jest niesamowity. Przerywnik stanowią jedynie przelatujące i przekrzykujące się ptaki.

24 wyświetlenia

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

a gdyby tak...

biała góra

bottom of page