Rok temu odnalazłam wejście do jaskini na Bednarzach, ale nie miałam odwagi tam wejść sama. Później szukałam jej ze znajomymi, ale to było lato i wszystko było tak mocno zarośnięte, że jej nie potrafiłam odnaleźć. Teraz, kiedy drzewa pozbywają się liści i jest dużo prześwitów doszłam do niej bez problemu. W międzyczasie trochę poczytałam na jej temat i zdobyłam nieco informacji - i doszłam do wniosku - sama też wejdę. Czołówka plus latarka do ręki i spodnie do czołgania - musiałam wzbudzić niepokój wychodząc z domu.
Jaskinia położona już jest wysoko na Bednarzach a jej katalogowa nazwa brzmi "Tunel nad kamieniołomem w Rybnej" i to już chyba dużo tłumaczy gdzie się znajduje.
Dochodząc do niej zastanawiałam się jakim cudem nie odnalazłam jej poprzednim razem. Jest niska, więc od samego początku trzeba się czołgać, ma ok. dziewięć metrów długości, w bok odchodzi mały kolejny korytarzyk. Na wprost głównego okienko, ale już nie do przeciśnięcia - więc trzeba się wycofać.
Najwięcej wrażeń dostarczyła mi ilość pająków - jeszcze na drugi dzień miałam wrażenie, że po mnie chodzą i potrzebę drapania.
Osiem. Tyle jest skatalogowanych jaskiń na Bednarzach. Czy to jednak wszystkie? Z pewnością nie! Coraz częściej ostatnio słyszę, że może ich tam być naprawdę dużo i czekają na odkrycie. No to witamy w Krainie Jaskiń!