top of page

ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie - jest taki krzyż na Bednarzach...

Zdjęcie autora: KingaKinga

- Ja już wiem co pani chciała się dowiedzieć! - słyszę gdy zbliżam się do jednego z ostatnich domów na Bednarzach. Przed domem krzątają się gospodarze.

Wypatrzyłam ten krzyż niedawno - bo przyznaję - nigdy wcześniej nie szłam tą drogą. Dech mi. zaparło z wrażenia. Na lekkim wzniesieniu, pomiędzy domami, metalowy, czarny, wyglądający na stary. No więc wracam w to miejsce; idę do niego jednak nie od Bednarzy (czy Brzeziny) tylko od Sanki. Najpierw się trochę gubię, szybko jednak z powrotem wchodzę na właściwą ścieżkę i natrafiam na starszego mieszkańca jadącego na rowerze do pól. Taka okazja drugi raz się może nie trafić bo jest bardzo wcześnie i prawdopodobieństwo spotkania jeszcze kogoś bliskie zeru. Zagaduję o krzyż. Mężczyzna niewiele wie, ale umawiam się, że przyjdę następnego dnia i porozmawiam z jego żoną, powinna coś wiedzieć. Nie umawiam się jednak na konkretną godzinę, więc też nie powinno mnie dziwić, że nikogo nie zastaję. Wracam na ścieżkę (naprowadza mnie sąsiadka) i wtedy właśnie słyszę "ja już wiem co pani chciała się dowiedzieć"...

Zaczynam rozmowę z bardzo miłym małżeństwem, gospodarze są właścicielami domu, przy którym stoi krzyż. Od razu jednak zastrzegają "nie pomożemy, nic o nim nie wiemy..." W końcu opadła mgła i zrobiła się piękna słoneczna pogoda, która zachęca do rozmowy. Nic? - skądże znowu. Posłuchajcie.

Przed krzyżem metalowym był krzyż drewniany (a właściwie z nieociosanego drzewa), który z pewnością był kilkakrotnie wymieniany gdy niszczał. Ten krzyż (krzyże) stoi od tak dawna, że nie pamiętali faktu jego postawienia rodzice gospodarzy, ani dziadkowie. Obliczam w pamięci - może stać w tym miejscu co najmniej od około stu dziesięciu lat - zatem początek XX wieku. Próbowano jakiś czas temu sprawdzić w kronikach parafialnych coś na jego temat, ale nic nie ma - kronika jest od roku 1900. Czyli wychodzi nam koniec XIX wieku. Krzyż stoi na niewielkiej skarpie, właściwie jakby terasie. Od zawsze jest obsadzony bzami. Kiedyś zakręcała w tym miejscu polna droga. Nie zachowała się żadna tabliczka, na krzyżu wisi jedynie Chrystus spoglądający w kierunku północnym - mniej więcej na Mników, na skały gdzie ukrywali się powstańcy styczniowi... Szalona teoria? Nie byłaby to jedyna historia mówiąca o pochowanych w tych okolicach powstańcach. A może nie? Może stoi na jakąś pamiątkę albo krzyż misyjny. Ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie...


p.s. Bardzo serdecznie dziękuję państwu Stanisławie i Stanisławowi za cały poświęcony czas i dużo ciekawych informacji

na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
Copyright © Vivamus 2017-2025 All rights reserved
vivamus_element_preview.png
na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
bottom of page