top of page

60 stopni

Zdjęcie autora: KingaKinga

W końcu nam się udaje umówić i spotkać. I pójść na spacer! Z Głuchówek do najbardziej rozpalających wyobraźnię schodów na Orleju. 

Idziemy na skróty - czyli właśnie z Głuchówek - pan Rysiek, Marcin - jego wnuk i ja. Myślałam: spacer będzie prosty, podjedziemy do szlabanu i resztę przejdziemy. Panowie jednak nie chcieli słyszeć o przemieszczaniu się samochodem, wszak na piechotę jest krócej.

Jest czerwiec, miesiąc w którym pan Rysiek od ok. 4 lat czyści schody do sklepu. Tak - "te" schody. W tym roku jednak tego nie zrobi - bo jak mówi - zdrowie nie to, ale ma z nas najwięcej sił do spaceru (dół, góra, dół, góra - 120 metrów różnicy). 

Do schodów po starym sklepie można iść na dwa sposoby - od szlabanu na dole lub od wieży nadawczej na górze - a pomiędzy nimi można wybierać ścieżki mniej lub bardziej wyboiste, zarośnięte obecnie pokrzywami lub nie. My schodzimy ledwo widoczną drogą, która wyznacza granicę pomiędzy miejscowościami. Dochodzimy do głównej drogi, następnie w prawo i przechodzimy strumyk.

Sklep był prowadzony w latach 1950 - 1960 a zakupy w nim w większości robili mieszkańcy Wrzosów i Głuchówek. Pan Rysiek biegał do sklepu będąc chłopcem na prośbę swojej mamy. Właścicielem był jej kuzyn - Andrzej Żak. Punkt zaopatrywał w najpotrzebniejsze (i mniej potrzebne też) artykuły spożywcze. Prowadziło do niego w sumie 60 stopni (czyli moje wyliczenie 52 stopni było błędne). Gdy nastał kres sklepu w lesie - pan Andrzej otworzył kolejny na Głuchówkach w swoim domu. 

Idziemy powoli przez las, rozmawiamy, opowiadamy sobie saneckie i rybniańskie historie i ploteczki, panowie wspominają ludzi.

Mieć cel i powoli zmierzać do niego. Do 60 wyłaniających się jeszcze spośród mchów i traw schodów. Iść do magicznego sklepu, stanąć na betonowej podbudówce, poszukać wzrokiem granic budynku, rozejrzeć się z góry.  Dzięki społecznej pracy pana Ryszarda schody są widoczne. Dziś, i jeszcze póki sił starczy. 


Panie Ryszardzie - pięknie dziękuję za tę bezinteresowną pracę i za wspaniały spacer!




Zdjęcie w kolorze sepii przedstawia w środku Andrzeja Żaka, a z prawej mamę pana Ryśka

(zdjęcie z rodzinnej kolekcji moich bohaterów).


Dziękuję wszystkim osobom, które w jakikolwiek sposób miały wpływ na powstanie tego wpisu.



na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
Copyright © Vivamus 2017-2025 All rights reserved
vivamus_element_preview.png
na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
bottom of page