top of page

budowlanka

Zdjęcie autora: Marta ŁukaszykMarta Łukaszyk

Śnieg stopniał, liści na drzewach nie ma a dzięki temu można podglądać to co zazwyczaj ukryte w zaroślach. Fascynująca przygoda. Teraz naprawdę widać więcej. Najlepszy przykład to potężna tama bobrów na bagnach na potoku Sanka między Zalasem a Frywałdem.


Zazwyczaj to miejsce między drogą a hałdą kamieniołomu jest ukryte za drzewami i zaroślami porastającymi stromy brzeg. To tereny zalewowe potoku Sanka, rozlewające się w szerokie bagna więc nie da się podejść pod samą tamę bobrową. I dobrze bo zwierzęta mają spokój i mogą robić swoje. Tu nikomu nie przeszkadzają bo i tak mieszkają na bagnach. Wykorzystują ten teren idealnie. Tama robi wrażenie. Spiętrza poziom wody sprawiając, że z jednej strony jest wysoka stojąca woda a z drugiej potok płynący wśród drzew i roślinności bagiennej. Żaden drapieżnik nie ma szans zagrozić bobrom zimującym w korytarzach pod wodą. Wkoło dużo nadgryzionych drzew i ociosanych już pni, które można zauważyć też na szczycie tamy. Poziom wody jest tu dosyć wysoki. To zasługa tamy ale też roztopów z ostatnich dni bo przecież jeszcze tydzień temu było mnóstwo śniegu.


Nie jest łatwo zobaczyć bobra bo mieszkają w trudno dostępnych miejscach. Wiosną czy latem szczególnie nad ranem jest to możliwe, ale teraz raczej rzadko opuszczają żeremie. Choć liczba nadgryzionych drzew i w miarę świeże trociny świadczą i tym, że niedawno były tu aktywne.

W Wielkiej księdze prawdziwych tropicieli Adama Wajraka znalazłam taki opis zimowych zwyczajów bobrów:

Bagna i rozlewiska to terytorium (...) wielkich roślinożerców. Nie zdziwcie się, gdy przed wami trzaśnie lód i na powierzchnię zacznie gramolić się bóbr, czyli nasz największy gryzoń. Może ważyć nawet do 30 kilogramów.

Bobry zimą niechętnie opuszczają żeremia, czyli domki zrobione z gałęzi i mułu. Gdy cała bobrza rodzina jest do siebie przytulona, w głównej komorze temperatura rzadko spada poniżej zera. Oczywiście trzeba coś jeść i bobry są na to przygotowane. W pobliżu żeremi w norach mają zgromadzone jesienią zapasy, głównie grubsze i cieńsze gałązki. W niektórych magazynach znajduje się aż 19 metrów sześciennych pokarmu! Im bliżej wiosny, tym bardziej spiżarnie pustoszeją i to skłania bobry do coraz częstszego pokazywania się na lodzie lub lądzie. Poza tym jeszcze pod koniec lutego i na początku marca bobry maja swoje gody.


Poniżej kilka zdjęć z potoku Sanka i dzieła rzecznych budowlańców.




na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
Copyright © Vivamus 2017-2025 All rights reserved
vivamus_element_preview.png
na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
bottom of page