top of page

chylę czoła

Zdjęcie autora: KingaKinga

Anomalia nie dają mi spokoju. Od ostatniego spaceru po Orleju i znalezieniu publikacji nt anomalii geomagnetycznych w tym rejonie niemal spać nie mogę. Można sprawdzić owe anomalia porównując północ geograficzną z północą magnetyczną Ziemi. Do tego potrzebny jest kompas. Kompas bezwzględnie z igłą magnetyczną. Nie mam, ale robię "harcerskim sposobem".

Od kiedy męczy mnie "anomalia na Orleju" z tyłu głowy pojawiają się dwa konkretne miejsca "Piekło" zalaskie oraz urwista skała porfirowa w nieczynnym kamieniołomie.

Na pierwszy rzut Piekło. Przedzieram się przez nie, by zejść jak najniżej. Słyszę i czuję jak kolce na gałęzi, pod którą przechodzę drą chustkę na głowie. W ostatnim momencie przychodzi mi do głowy pomysł, żeby na telefon ściągnąć program z kompasem. Kiedy "uruchamiam" prowizoryczny kompas z igły a obok niego ustawiam ten w telefonie ciarki przechodzą mi po plecach. Spomiędzy drzew, gałęzi, chaszczy nic nie widać, ale wiem gdzie przed wejściem widziałam zamek Tenczyn. Tam wskazówkę pokazuje kompas w telefonie. Igła na kartce w wodzie powoli się obraca i ustawia w zupełnie innym miejscu... Zmieniam miejsce o ok. 20 metrów i wszystko powtarzam. Kompas w telefonie sobie a igła sobie...

Powtarzam to jeszcze raz w domu - obie wskazówki są wychylone w tę samą stronę...

Do ściany porfirowej w starym urobisku wybieram się kilka dni później, po dużej burzy. Tu dobrze widać żywioł - masa połamanych gałęzi i poprzewracane drzewa, strach pod nimi przechodzić. Natura budzi szacunek.

Znajduję sobie miejsce i sprawdzam północ magnetyczną, porównuję z geograficzną, To samo co poprzednio, odchylenie w kierunku wschodnim.

Męczę temat, męczę innych. Poznaję nowe słowa - intruzja magmowa, lakkolit, batolit.

Lakkolity to ciała magmowe o płaskiej podstawie i wypukłej górze wciśnięte w puste kanały starszych warstw skalnych. Często zbudowane są z porfirów.

Docieram w końcu do informacji:

Odsłonięcia skał z rejonu Zalasu i Orleja znajdują się na obszarze anomalii magnetycznej o średnicy około 5 km. Są to wychodnie lakkolitu, który wdarł się w mułowce dolnego karbonu ( https://www.pgi.gov.pl/images/stories/przeglad/pg_2007_06_16.pdf ).

Doszukuję jeszcze, że w tym rejonie musiała być ożywiona działalność wulkaniczna i towarzyszącym im wstrząsów, oraz że w okolicy powinny znajdować się wyspy powulkaniczne.

Same anomalia magnetyczne mogą być spowodowane występowanie ród żelaza na znacznej głębokości. Badania na terenie Orleja były prowadzone w latach 50-tych do 80-dziesiątych, nie znalazłam informacji by były prowadzone obecnie. I dobrze - od nadmiaru wiedzy rozbolała mnie głowa...





na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
Copyright © Vivamus 2017-2025 All rights reserved
vivamus_element_preview.png
na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
bottom of page