Najbardziej radiowy głos w Rybnej, nieoceniające spojrzenie i emanujące ciepło.
- Z pochodzenia? Sądeczanin
- Z wykształcenia? Filozof - teolog
- Z zamiłowania? Karateka
Olek Migacz.
W Rybnej mieszka od 2006 roku. Karate ćwiczy od 1983 roku (wcześniej jakiś romans z piłką nożną a w międzyczasie z siatkówką), sędziuje od ok 10 lat. Od 1996 roku posiada Czarny Pas. W styczniu minęło 15 lat od założenie szkoły karate w Rybnej. Tyle jeśli chodzi o daty. Dalej rozmawiamy o już o karate - sztuce walki. Bo karate jest sztuką - sztuką dochodzenia do celu różnymi drogami.
Karate to budo - czyli duchowość, samodoskonalenie przez trening.
Sztuką w 95% polegającą na koncentracji. Umiejętnością reagowania na sytuacje stresowe. Ilość przeprowadzonych konfrontacji wpływa na jakość - na szybkość reagowania, na umiejętność przewidywania ruchów przeciwnika. Gdy zastanawiasz się nad przewidywanym ruchem przeciwnika to prawdopodobnie właśnie straciłeś punkt. Masz oczy dookoła głowy - wychwytujesz niemal ponadzmysłowo wszelkie reakcje przeciwnika - napięcie mieśni, spojrzenie
Zapytany czy użył karate w życiu odpowiada szczerze, że tak. Szczerze do bólu, że tak w młodości - gdy w mięśniach zanim w głowie powstał impuls walki, samoobrony. Z wiekiem przychodzi rozsądek i wiedza, że stać nas na wiele, więcej niż musimy pokazać. Twoja siła płynie z twojej wiedzy o samym sobie.
To sztuka gdzie z relacji uczeń - mistrz wypływają obopólne korzyści.
Kumite - spotkanie dłoni - im więcej stoczysz walk tym większego nabierasz doświadczenia.
Pytam czy karate jest dla każdego.
Tak - dla każdego - bez ograniczeń wiekowych, wagowych i płci. Karate - puste dłonie - pokonujesz przeciwnika nie używając żadnej innej broni niż własnego ciała.
Karate to stan umysłu.
W poście wykorzystałam zdjęcia z treningu karate w marcu 2022 oraz z sesji zdjęciowej dla
KGW "8 Marca" i posta "historia każdego zdjęcia"
p.s. Gosi Migacz dziękuję za kawałek fantastycznej szarlotki, a Olkowi oczywiście za rozmowę i lekcję karate w teorii