top of page
Zdjęcie autoraKinga

historia każdego zdjęcia

Zacznijmy od tego, że dziewczyny z Koła Gospodyń Wiejskich w Rybnej są wspaniałe. Potrafią się świetnie bawić i okrasić swą obecnością każdą imprezę, są otwarte na różne pomysły. Te zwariowane jak widać też.

Zawsze chodziło mi po głowie zrobienie zdjęć paniom z Koła - trochę "innych". Pomysł aby na zdjęciach połączyć je w pary ze znanymi panami z Rybnej przyszedł do głowy w okolicach 8 marca, czasu było niewiele.

Do pomysłu nie musiałam długo przekonywać Asi, ale oczywiście decyzję musiała podjąć szefowa Koła - pani Krystyna oraz pozostałe modelki i modele. I tu nie było problemu, choć kilka osób nie udało się wciągnąć do projektu. Czego potrzeba było jeszcze do realizacji? Pogody, scenerii, czasu...

No to robimy te zdjęcia!


Krystyna (szefowa KGW) i Mirek (sołtys)

Bryczka jak i teren użyczone przez Janinę i Stanisława. Chyba nikogo tak nie "zaprzęgłam" do pomocy jak Janinę. Bo tło nie takie, światło niedobre, obiektyw zamazany... To wszystko wymagało przesuwania bryczki (uwaga! konika nie było). W końcu usłyszałam "Ale, że dziś będę za kobyłę robiła to nie wiedziałam"...

A co na to wszystko modele? Mirek - "Moja żona zazdrosna nie jest". Krystyna "Ale pan jeszcze nie wie jakie pozycje wymyśla Kinga"... Poszło świetnie, wypadli cudownie - tak po krakowsku.



Beata (KGW) i Adam (radny Rybnej)

I tu nie obyło się bez przesuwania modeli z lewej na prawo, pod słońce, tyłem do słońca. Niby pomysł miałam (koniecznie bonsai, które jest hobby Adama), ale wciąż mi coś nie grało. W końcu Adam zaproponował piłę i kask. I to był strzał w dziesiątkę. Jest jeszcze zdjęcie Beaty z piłą i tą miną Adama mówiącą "Po co jej dawałem piłę, co ona z tym ZROBI???" Zabawa w chłodzie poranka doskonała.


Asia (KGW) i Adam (kapelmistrz orkiestry strażackiej)

Czy ja coś pisałam o chłodzie poranka? Prawdziwe mroźne powitanie dnia to ja zafundowałam Asi i Adamowi. Owszem, słoneczko na zdjęciu jest, ale nie czuje się ujemnej temperatury a modele w lekkich ubraniach... Miałam wyrzuty sumienia. Trąbka z zimna nie chciała grać, ale i tak w końcu nad Wrzosami poniosło się Pobudka, wstać. Cudowna poranna wyprawa, a co nagadaliśmy się to nasze!


Janina (KGW) i Maciek (radny, Przewodniczący Rady Gminy)

Bajkę o Kopciuszku znacie. No więc było też zakładanie pantofelka Kopciuszkowi (buta niestety niewiele widać), ale przyszło mi do głowy odwrócić role. Siedzi Królewicz a dziewczyna podaje bucik. I wtedy wyszła inwencja modeli. Ubawiłam się setnie słysząc:

Kopciuszek - "Popatrz, to te buty o których ci mówiłam"

Królewicz - "Ach, to te? Dlaczego takie drogie?"...



Ania (KGW) i Józek (radny)

W bibliotece, a gdzieżby indziej?! Ania dała się nawet przekonać do kokardek, a Józkowa drabina w kolorze czerwonym była przednim motywem. Sesja błyskawiczna - modele perfekcyjni i obyci z pozowaniem. Tabliczka BIOGRAFIE nad regałem wkomponowała się idealnie, choć przypadkiem.


Ania (KGW) i Marcin (ratownik medyczny)

Łatwo nie było. I tu było przesuwanie ławek, stołów, krzeseł, zmiana tła. I w żaden sposób nie mogłam wywołać u Marcina efektu przerażenia. Ania - pełny perfekcjonizm. I ta słodka minka "Widzę, że znieczulenie działa..." Działa!



Bronia (KGW) i Olek (czarny pas karate, trener)

Że Olek się śmieje? Ostatni uśmiech pokonanego! Nie spodziewał się. Ja też. Bronia - modelka doskonała! Albo karateka. Z taką naturalnością nosiła strój i markowała walkę, że rozłożyła chyba wszystkich na łopatki. Jestem wciąż pod wrażeniem. A może to się przerodzi w pasję?


Zdjęcia w zamyśle miały wyglądać mniej lub bardziej inaczej. Tak to bywa. Mam nadzieję, że wszyscy dobrze się bawili i nikt nie żałuje udziału. Chciałabym też by pozostały miłą pamiątką dla biorących udział w sesji a dla oglądających dobrą rozrywką. Jestem pod wielkim wrażeniem swobody modelek i modeli przed obiektywem. Dziękuję za udział, za czas, dobry humor i odwagę. Dziękuję wszystkim za pomoc - użyczanie miejsc, terenu, przebrań, poczęstunek. Jesteście wspaniali!



144 wyświetlenia

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

a gdyby tak...

biała góra

bottom of page