Kto nas zobaczy - ten nie zostanie,
Z nami na nowe poleci tańce;
Mnogie hajduków świecą kagańce,
Szybkie po śniegu śmigają sanie.
A kto chce zostać - więc dobréj nocy,
Niech go nie zbudzi kogutów pianie,
Niech śpi spokojnie. - My bez pomocy
Tak jak jesteśmy - daléj i daléj!...
J. Słowacki, Kulik
Jechałam całą drogę na "jedynce" lub w przypływie szaleństwa na "dwójce" - o żadnej szybkości więc nie mogło być mowy, ale w głowie majaczyły się obrazki z kuligu. Wrażenie pędu z jazdy saniami tylko w wyobraźni - nie rozwiewał mi wiatr włosów (no, od od biedy szalikiem też nie targał) ani mróz nie różowił policzków - ale chciałoby się tak sunąć za końmi. Za to widoki - niesamowite! Południowe słońce kładło się na wijącej się drodze raz z jednej raz z drugiej strony dając świetlną feerię, pofalowane pola płożące się śniegiem, na których jedynymi "przechodniami" były dzikie zwierzęta. No i z lekka zamglony, lekko biały horyzont...
Macie ochotę na kulig?...