2 kwietnia 2021, Wielki Piątek
"Wstaję przed 4 rano, trochę się krzątam. Kiedy wychodzę z domu jest jeszcze ciemno. Jadę na Brzezinę, pod figurę Chrystusa w skale. W ten jeden dzień woda w płynącym dołem potoku ma ma cudowną moc. Obmywam twarz i żegnam się..."
7 kwietnia 2023, Wielki Piątek
Bednarze, Brzezina, niebieska kapliczka w skale, woda płynąca pod nią i wielkopiątkowy poranek. Nie mam kołatek, nie mam krzyżyków zrobionych z palmy, mam wiarę. Wiarę w cuda.
Bo jest taka legenda o kapliczce i ruczaju, że kto przyjdzie wczesnym rankiem tego dnia i obmyje twarz wodą - wyzdrowieje.
Dziś też schodzę, nabieram wody w dłonie i opłukuję twarz. Byłam pewna ze względu na leżący dookoła śnieg, że woda będzie lodowata, ale jest przyjemna, wydaje się być wręcz ciepła. Wiem, że pod śniegiem rozpościera się dywan zawilców - białych jak i on.
Może cudem jest samo wyzdrowienie a może to, że gdzieś kogoś spotkałam, z kimś porozmawiałam a może tylko to, że się zdecydowałam.
Skaliste jary, strumienie, źródło Rybnianki, jaskinie, trawertyn, skamieniałości pod nogami - moje miejsca ulubione. Brzezina i Bednarze. A tam są cuda.